-

A-Tem : Lubię czytać jasne słowa, słuchać miłych ludzi, którzy wiedzą, czego chcą w życiu, a i łyk mokki nie zawadzi. Sport i smak to okazje do zagajenia rozmowy. One more thing: In spite of pride, in erring reason's spite, one truth is clear, dear — whatever is, is right.

Natura

Wierzący Sceptyk, znany niektórym a ogromnie ciepły Człowiek, obruszył się, że zaświeciłem w oczy fizykom ich przestępstwem zawodowym, popełnianym przez nich samych: brania zdarzeń za dane, a danych za zdarzenia. Fizycy wyeliminowali już w zasadzie wszelkie wydarzenia, one dla nich „nie istnieją”.

Planeta Ziemia? Nie istnieje! — Planeta Mars? Ona też „wymaga dekoherencji”! Co to są te dekoherencje i kto tak mówi? Jeden z rzekomo największych fizyków wszechczasów, Murray Gell-Mann (Nobel 1969, rzekomo za fizykę). Gell-Mann, dla którego makrozdarzenia są „tylko prawdopodobieństwem, ten-tego”, jest w wiki, a kto ciekawy, ten znajdzie go tam. Zaś dekoherencja to nie jest deko herencji, lecz „punktowe prawdopodobieństwo”. Dalej w to wchodzić nie będziemy, bo to jest jedna poskręcana bujda. Stek bredni, jak też cała fizyka XX wieku, od Bohra poczynając.

 

Bohr zagwoździł, zaszpuntował fizykę. To ostatni wymieniany w podręczniku dla szkół średnich fizyk, którego uczniowie muszą się uczyć. Późniejsi są już opisywani mętnie i zdawkowo, a żadna wiedza na ich temat nie jest na maturze wymagana. Bohr zabił fizykę.

Prykład? Proszę: Kopenhaska Interpretacja rzeczywistości (zwróćmy uwagę na słowo interpretacja) to niefizyczna, zmyślona doktryna, którą ustanowiono, bo „czegoś się trzeba trzymać”. Olbrzymie gremia i instytuty pilnują dziś, na całym świecie, czystości doktryny, a także dobrobytu materialnego doktrynerów - wręczając sobie nawzajem co rusz nagrody i stanowiska. Czy jest więc coś, w tej dzisiejszej niefizykalnej fizyce, co byłoby pozytywne?

Owszem, jest.

To język nauki, którym stał się po II Wojnie Światowej ostatecznie język angielski. Scalił on świat, ostatecznie eliminując łacinę i drobniejsze języki wernakularne, np. niemiecki, czy francuski. Dzięki powszechności języka angielskiego uprawiamy dziś naukę bezproblemowo wymieniając się myślami z Chińczykami i Hindusami, z uniwersytetami z Kaliforni i z Jeruszalaim. Tak, z tym też. Szczegóły tutaj — już za chwilę.

Bloger Wierzący Sceptyk poruszył temat diody tunelowej. To aktualny od względnie niedawna temat, bo dotyczy Nobla z 1973 roku. Sama dioda znana była i działała wcześniej, bo od 1958 roku, lub dłużej. Prawie dwadzieścia lat zajęło fizykom zmyślenie teorii, dlaczego ona działa. Jak doszło do wynalazku tej diody? Otóż technicy Esaki, Noyce i inni ją zbudowali, w prosty sposób: nadmiernie donorując półprzewodnik. Zwyczajne manipulacje laboratoryjne typu ‚weźmy i dodajmy więcej fosforu i boru - ciekawe, co się stanie’. Eksperyment biegł przed teorią. On się udał. A wtedy…

Nagle potrzebny, na gwałt, był kawałek teorii. Jakiejkolwiek teorii, dowolnie pokrętnej. Dowolnie niefizycznej. Bo aj-waj, bo świat się wali, bo ktoś jeszcze zobaczy jakim to zbiorem ciągnących kasę kombinatorów stała się fizyka współczesna. Zostawmy pokrętną historię zmyśleń, „jak działa dioda” i przejdźmy di tego, jak ona działa rzeczywiście, naprawdę. Wyjaśnimy to tutaj Wierzącemu Sceptykowi, bo ma wykształcenie, a także każdemu, kto ma maturę. Czyli nam. Zobacz tu:

https://goo.gl/R7NfcS

Podaję tutaj link do Uniwersytetu jerozolimskiego, gdzie ostatnio powstała praca profesora Guetzkowa (kliknij to).

Drogi Sceptyku, drogi Czytelniku—to będzie więcej, niż na tydzień czytania. Przejść przez cały artykuł, przez jego linki (Joshua Guetzkow zamieścił wiele linków; każdy wartościowy, nieodzowny by zrozumieć, o czym wykłada Josh). To będą trzy miesiące lektury. Nawet dla przygotowanego, zawodowego fizyka.

 

Wcześniej - nie ma sensu kontynuować temat. Spotkamy się więc za trzy miesiące, we wrześniu, jak się szkoła zacznie. Tu? Nie. Prognozuję, że w innym miejscu i w mniejszym gronie. Kto zechce przegryźć się przez artykuł Guetzkowa jest mile widziany. Starzy znajomi również; bo trudno, abym wysyłał do nauki fizyki artystę, czy też znakomicie sobie radzącego przedsiębiorcę, administratora, duchownego, czy kogoś, kto znalazł miejsce na Ziemi i spełnia się we wszechstronny sposób.

 

Zaniepokojeni - oraz fachowcy, tacy jak Wierzący Sceptyk - wpierw przeczytają pracę Josha Guetzkowa. Znajdą tam diodę, tę tunelową również, plus wiele dalszych odkryć. Zamieszczony powyżej link jest adresowany do wszystkich Czytelników, chętnych wiedzy.

 

Prof. Joshua Guetzkow pisze nie tylko n/t zimnej fuzji, czyli LEAR (Low Energy Atomic Reactions), i akronim LENR (Low Energy Nuckear Reactions)’ lecz ogólnie fizyki, natury. Artykuł jego jest datowany na 10 marca 2017, choć został trochę wcześniej napisany; on ma 24 strony czytelnego druku, objętość to niewielkie 582kB, zapisany został w powszechnie używanym standardzie PDF, co jak wiemy oznacza przenośny ‚Portable Data Format’. Artykuł ten jest zatem czytelny na każdym współczesnym urządzeniu.

Pełny link, kto lubi długie, brzmi jak następuje -

https://drive.google.com/file/d/11zOV9npT-PzDVcWidzQDp6TRFcYqEth7/view

 

Dlaczego linkuję artykuł akurat o fizyce atomowej? To proste: diodę, każdą zresztą, nie tylko tę tunelową, załatwimy niejako przy okazji. Fizyka nuklearna oraz fizyka ciała stałego to są dwie dziedziny, które są zasadniczo tożsame. Dr. Josh Guetzkow nam tam również wyjaśni diodę. Uczyni to albo wprost, albo w podanych linkach. Czytałem to przed rokiem, więc wiem, że objaśnienie, jak dioda działa - TEŻ TAM JEST, a dokładnie gdzie, czy w artykule czy raczej w zamieszczonych w nim linkach, to już zainteresowany Czytelnik niewątpliwie znajdzie sam.

Poza tym ja ‚od zawsze’ interesuję się fizyką atomową i dlatego zamierzam nauczać jej innych. Chcę, aby Polska miała energetykę komensuralną do Jej miejsca w świecie. Cel «mimimum»? Chcę mieć z kim o tym porozmawiać. 

Jeżeli nie będziemy wszyscy tutaj wiedzieli, jak działa reaktor nuklearny, jak naprawdę wygląda nasz świat i materia wokoło nas, to źle nam życzący sprzedadzą nam dowolną bzdurę, czyli dalej tutaj będzie tak, jak jest dziś.

Ergo: tylko ten, kto CHCE wiedzieć, jak naprawdę jest, ten porozmawia ze mną ze zrozumieniem tego, co do niego mówię. I odwrotnie: ja wówczas też zrozumiem Cię, drogi Czytelniku, bez trudności. Czytamy więc. 

Dygresja:

Kto chce sobie pooglądać modele atomów, ten zajrzy tu:

https://www.nevyns-lab.com/

To są piękne obrazki. Takie, że dziecko zrozumie.  Nevyn zbudował wspaniałe animacje, ilustracje, diagramy. Tam jest pierwsza zrozumiała Tablica Mendelejewa. Kliknij to!

Wróćmy do rzeczy.

Wierzący Sceptyk, jak myślę, jest takim człowiekiem, który zechce zrozumieć. Dał się wprawdzie naciągnąć wpierw na studiach a i później też, a i całkiem niedawno też (ja także, w pewnym sensie, wpadłem oszustom do worka), ale każdy, ja też i On też, ma szansę otrząsnąć się z tego oczarowania i wrócić do swej pracy i do rodziny. Czego oczywiście mu życzę tak samo gorąco, jak sobie.

Nie dajmy się niefizycznym doktrynerom—a zwłaszcza nie dajmy się tym, którzy ich doktrynę, bo nie naszą, nie wypowiadają na głos. Którzy coś ukrywają przed nami.

 

I na koniec, uwaga dla tych, którzy ‚wolą streszczenie’. Ten artykuł jest już streszczeniem. Proszę podać go znajomym, zwłaszcza dobrze znającym angielski, naturalnie takim pracującym naukowo, także.

Jestem pewien, że otrzymacie wtedy Państwo intensywną opinię na temat. Warto więc podać dalej, dla samego porozmawiania z takim znajomym naukowcem. 



tagi: uniwersytet  jerozolima  energetyka  fizyka  dioda  nobel  diagramy  atom  reaktor  nuklearny 

A-Tem
28 maja 2018 09:41
7     1914    2 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

A-Tem @A-Tem
28 maja 2018 12:36

@ALL

1. Mail mój to [email protected]

Życie toczy się poza netem, więc gdyby sprawa była ważna, a ja odpowiadam nie od razu, to proszę mnie ponaglić do odpisania. A najlepiej, gdy niecierpiąca zwłoki sprawa, to zadzwonić. Nr. tel. podam mailem - przechodzę na łączność telephony IP, więc ‹numer› może okazać się ciągiem znaków, a nie cyfr. To zarazem normalne i pożądane. Spółki telco wykluczamy z obiegu: są za bardzo pazerne, oferują nędzniuchny serwis, niech więc odtąd sami dzwonią nawzajem do siebie, z jednego koncernu telekomunikacyjnego do drugiego. My im floty naganiać więcej (jak dotąd, za „posiadanie telefonu”) dobrowolnie nie będziemy.

Zadzwonić przez IP? Owszem, bardzo proszę!

2. Weblog mój to https://atemcom.blogspot.com/

Zostanie on ‹uczynniony› i uaktualniony, wkrótce. Tam już są mocne wpisy, a będzie ich więcej. Być może nie codziennie, ale za to treściwie i ciekawie. 

3. Mogę pisać na forum tu i ówdzie, co nie będzie znaczyć, że dana platforma jest moja, ani lubiana, ani że popierana. Pełna neutralność? - Oczywiście! Żadnych awantur, nigdy? - Rozumie się, że żadnych.

Obecnie jest to salon24 (identyczny nick, jak tutaj) oraz forum PT „Polskim Tekstem”, wordpressowa witryna „Nasz Salon 24” — są one dostępne pod adresami:

https://naszsalon24.org

https://www.salon24.pl/u/a-tem/

Do NaszSalon24 dopiero się loguję. Adres bloga tam będzie taki sam, lub podobny (np. atemcom

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @A-Tem
28 maja 2018 16:03

Właściwie to odpowiedział Ci na salonie24 Deda. Gamow nie dorabiał na siłę teorii do wyników doświadczenia, to była hipoteza która dość dobrze wyjaśniała parę zjawisk. W dodatku dobrze ilościowo, a jak coś się daje policzyć to mam do takiej teorii duże zaufanie.

Fizyka kwantowa jest trudna, ale zrozumienie mechanizmów historii jest jeszcze trudniejsze.

A na tym portalu okazuje się możliwe.

Boson chyba dostanie lekkiej cholery jeśli przeczyta Twój tekst.

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @wierzacy-sceptyk 28 maja 2018 16:03
28 maja 2018 17:28

To możliwe, bo Boson ostatnio zamieszczał tu i ówdzie linki do „rewolucji Griffitha”, która polega na usunięciu czasu. Griffith wymasował równania tam, gdzie we wcześniejszych pomysłach tylko słownie proponowano (Hugh Everett) rozjazd na „światy równoległe”. Usunięcie jednoczesności to jest usunięcie czasu. Witamy w niefizycznym „griffithowym światku zjawisk”. 

Przejrzałem, co nowego w mainstreamie piszczy i trafiłem na „Pola” Warrena Siegela. Proszę, link:

http://insti.physics.sunysb.edu/~siegel/errata.shtml

Uśmiechnąłem się, bo dobrze się go czyta. To taki (jeśli pozwolisz) amerykański W. Sceptyk. Idzie przez akedemię jak buldożer, starając się czynić dobro. Za to właśnie, jak sam pisze, „nigdzie nie wybrano jego podręcznika jako materiał do kursu, ni podstawowy, ni uzupełniający”. I to już nam właściwie wszystko powiedziało.

Boson, wracając do niego, jak myślę, sam się wcale niedawno zorientował, jaki każą im kit sprzedawać. Odbija się teraz nasz Boson od mułu, od dna, i się kiedyś odbije. Chyba. Powinien. Jest mądry, więc…

W kwestii policzenia: tak, Feynmann też tak mawiał, „shut up and calculate”, gdy mu studenci zadawali pytania. Siegel śmieje się z tego głupiego uniku feynmannowskiego: „there is now an app for this”. I ma słuszność. Nie mówię, że się nie da według obecnej pseudoteorii policzyć; wiem że tak — dokładnie tak — powstała, więc jak ma nie funkcjonować. W szczególnych kwestiach.

Rzecz w tym, że sama podstawa dzisiejszej teorii materii to jest lipa i kpina. To jednak dostrzeże ten, kto się weźmie poważnie za artykuł Josha G. Ja się sprężę, i odszukam dla Ciebie ten rozdział, który opowiada o diodzie. Link wyślę na PW. Tego „wskoczenia w sam środek” regularny fizyk by nie wytrzymał - mielibyśmy tu kogoś na sumieniu :-)

Niech już raczej trzymają się tempa, jakie wskazał Josh. Przegryzł się przez to sam, myśli zresztą podobnie jak ja. No, ale dość prywatności.

Co jest ważne?

W zjednoczonej teorii pola (UFT) jaka wychyla się ze streszczenia Josha, mogą być błędy. Sam jeden znalazłem, ale drobny, nie ma się co.

Zobaczę, co Deda pisze, jestem też ciekaw Twego zdania, odnośnie całości. To dłuższa sprawa, więc na strzały z biodra tu nie miejsce. Jestem mile tym zdumiony, ile osób odważnie weszło w temat. Liczę na 50 odsłon, a jest już ich... dużo. Jeśli się to, co tu rozpatrujemy, Czytelnikom przyda, to dobrze będzie — temat nie jest łatwy. Gratuluję każdemu, kto przeczyta dwie strony i pięć linków Josha.

Oczywiście, chodzi mi o całość. A potem o dobry start budowy bezpiecznej energetyki jądrowej w PL. Nie tej, jaką zamierzają na siłę ściągnąć do Żarnowca, i to kolejny już raz.

 

zaloguj się by móc komentować

Zbigwie @A-Tem
31 maja 2018 12:54

EFEKT TUNELOWY ma ogromne znaczenie dla osiągnięcia przez ludzkość cywilizacji nie tylko galaktycznej!

Nie każdy wie, że ciemna energia stanowi napęd statków kosmicznych najbardziej rozwiniętej cywilizacji Wszechświata. Co więcej, ciemna energia jest tam wykorzystywana jako swoista otulina, kokon statku kosmicznego, ochraniająca go przed wszelkimi niebezpieczeństwami kosmosu.

Ba, zabezpiecza również statek przy dokonywaniu bezczasowego tunelowania do innego wszechświata poprzez NIC między wszechświatami!

http://zbigwie.szkolanawigatorow.pl/rownolege-swiaty-istnieja

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Zbigwie 31 maja 2018 12:54
1 czerwca 2018 09:45

Witaj!

Najbardziej rozwinięta cywilizacja jest takową nie bez powodu... Ponieważ otrzymuję maile z pytaniem o linki, jakie dotyczą tunelowania, a które wysyłam właśnie naszemu Wierzącemu Sceptykowi - pocztą prywatną - to zamieszczę je tutaj, wprost.

Ryzykujemy?

No jasne, że tak. Ryzyk-fizyk. A poważnie: wychowanek instytutów, zanadto indoktrynowany przez „noble i skoble” , karmiony kwantami i fononami, może zesztywnieć z wrażenia, gdy zacznie rozumieć, jak go dotychczas Landauy i Grossy etc. dookoła małego palca sobie owijały. Patrz, proszę, następny komentarz!

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @wierzacy-sceptyk 28 maja 2018 16:03
1 czerwca 2018 10:24

Szanowny, drogi Sceptyku!

Jak działa dioda?
To każdy, w/ command of English, przeczyta samodzielnie.  Zacznę od podstaw. W pewnym sensie to następujący link jest najważniejszy, bo zapewni nam fundament.
http://milesmathis.com/quark.html
Proszę tutaj o skupienie.
Podstawowy artykuł, aby to zrozumieć, ma zaskakujący temat. Tak, to jest „Kwark”.  Bez przeczytania go jako apéritif, nie widzę szans. Za to, potem już jest z górki. Coraz łatwiej. Linkuję najpierw najnowszy artykuł, chociaż nie jest on całkiem bezpośrednio o diodach, ale powiązany z nimi. Zapewni on nam rozgrzewkę.
http://milesmathis.com/led.pdf


Ten, który następuje, jest już o diodach, jak najbardziej wprost (11 str. lektury)
http://milesmathis.com/dope.pdf
Efekt nazywany „tunelowym” opisany jest tu:
http://milesmathis.com/tunnel.pdf  -->>  patrz linki, jakie zawiera ów „tunnel”.
Uzupełniające rozważania o własnościach materii znajdziesz tutaj:
http://milesmathis.com/heat.html
Zaawansowane podsumowanie tych rozważań jest natomiast w zbierającym temat w jedno miejsce artykule, czyli tu:
http://milesmathis.com/photon3.pdf
Na całość zaś potrzeba sporo czasu. Jak zawsze wtedy, gdy potraktaktujemy poważnie uczenie się, nie da się w 5 minut „sieknąć teorii".
Potrzebne jest skupienie i powtarzanie materiału. Zdaje się, że nie muszę o tym mówić. Krótki ten tekst ten trafia do mistrza.
---
Po chwili namysłu dodaję jeszcze trzy linki. Jeden dla notorycznych obrońców „efektów kwantowych” czy wręcz „rygoryzmu fizyki kwantowej", ten:
http://milesmathis.com/conduct.html
Znów mamy „płynące dziury” i „przyciągające się namiętnie elektrony”. Można się śmiać (pomyśleć, że to jest pchana do podręczników, okrzyczana „oficjalną” teoria, rozpacz bierze). 
Drugi i trzeci link dla koneserów logiki, zawodowców - lub dla uczciwych studentów własności materii, jaka nas otacza, oraz jej zjawisk:
http://milesmathis.com/solidlight.pdf  (16 stron) 
http://milesmathis.com/sl2.pdf          (7 stron) 
---
Tu stawiam kropkę. I tak podałem lekturę na dwa tygodnie, przynajmniej. Gdzie podałem strony, tam ich liczba odpowiada „stronom PDF” a nie stronom książkowego wydruku. Tych ostatnich będzie najmniej trzy- lub nawet czterokrotnie więcej. Mnożenie lektury ponad miarę nie ma sensu, a poza tym skupiamy się na diodzie, nieprawdaż.
Chociaż —— nie, stop!
Rozpocząłem linkiem o kwarku, toteż takim samym skończę, bo wypada wziąć w ramy to, co tu powiedzieliśmy. Wypada zamknąć ten temat pasującym podsumowaniem, które dopełni obraz współczesnej fizyki, tłumaczącej diody nieudolnie jako niby „tunelowe”.
Oto zamknięcie tematu:
http://milesmathis.com/gross.html
Czy ja, tutaj...
Nie, nic o tym ostatnim. Przeczytaj to, proszę, bez komentarza, sam. Siedząc na krześle, trzymając się stołu. Z czymś chłodnym pod ręką, do popicia, aby przeszedł pierwszy ostry szok. To potrzebne będzie. A zarazem podsumuje naszą rozmowę. To jest ważne!

Ukłony!

zaloguj się by móc komentować

A-Tem @Zbigwie 31 maja 2018 12:54
1 czerwca 2018 10:42

Jest już zamieszczony, proszę bardzo, niezbędnik inteligenta —— patrz poprzedni komentarz.

Zwłaszcza, choć nie tylko, polecam tam górny link tunnel.pdf gdzie występuje m. in.: Witali Josifowicz Goldanskij, Gieorgij Antonowicz Gamow i inni starzy znajomi, robiący radośną (nie)fizykę, w świetle reflektorów.

Polecam. Także wszystkie linki, jakie zawiera ów „tunnel”.

 

Przechodzę do następnego tekstu — mowa będzie o massmediach. Pozostawiłem ten tekst w oryginale.

 

Zapraszam do krytycznej lektury, „dania odporu” mainstrimowcom i co komu wyda się właściwe.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować